Polska - Kanada 3:0 (25:23, 26:24, 25:20)
Polska: Bieniek, Drzyzga, Kaczmarek, Kłos, Kochanowski, Komenda, Kubiak, Kwolek, Leon, Muzaj, Śliwka, Szalpuk, Wojtaszek, Zatorski
Kanada: Bann, Barnes, Demyanenko, Derocco, Epp, Hoag, Jansen van Doorn, Keturakis, Maar, Marshall, Scheerhoorn, Szwarc, van Berkel, Vernon-Evans
To było jedno z bardziej szalonych spotkań tej edycji Pucharu Świata w wykonaniu Biało-czerwonych. Choć wynik na to nie wskazuje, w każdym z trzech kolejnych setów, losy rozstrzygały się dopiero w końcówce. Jeden minimalny błąd decydował o tym, że partia wpadała na konto naszego zespołu.
Po porażce z Canarinhos martwić może duża liczba błędów popełniana przez naszą kadrę. Wielokrotnie podczas meczu denerwował się Vital Heynen, nerwy pojawiały się też wśród zawodników. Zimną krew w końcówkach zachowywał jednak Artur Szalpuk, któremu trzeba oddać szacunek, że kończenie ważnych ataków w drugiej i trzeciej partii.
Choć gra momentami nie zachwycała, w tym momencie liczy się końcowy wynik, czyli zwycięstwo 3:0 i powrót na drugie miejsce w tabeli Pucharu Świata. Wyprzedzamy Stany Zjednoczone, które bez większych kłopotów pokonały Rosjan i robimy wielki krok w stronę medalu Pucharu Świata.
Do końca zmagań w tym sezonie reprezentacyjnym zostało już tylko jedno spotkanie! Polacy w ostatnim meczu Pucharu Świata zmierzą się z kadrą Iranu. To mecz pełen podtekstów i nie ma wątpliwości, że również przyniesie wielkie emocje! Początek we wtorek o godzinie 5:30. Na relację zaprasza Sport.se.pl!
Polecany artykuł: