Faworytem meczu są Biało-Czerwoni, ale przy kilkunastotysięcznej szalejącej publiczności, z której kilka tysięcy widzów ma być z Polski, Holendrzy mogą się pokusić o niespodziankę. Nic tego jednak nie zapowiada, tym bardziej że w rozegranych pod koniec lipca sparingach w Opolu Oranje nie mieli nic do powiedzenia, są sklasyfikowani w drugiej dziesiątce na świecie i nie mają ostatnio na koncie żadnych sukcesów.
– Polska to najlepszy zespół na świecie. Musielibyśmy wygrać z najlepszym. Kropka. A jednak w pewien sposób przygotowanie do takiego meczu jest także łatwiejsze, ponieważ doskonale wiemy, że rywal potrafi grać na fantastycznym poziomie i musimy być gotowi na taką samą grę. A czy to możliwe? Do ostatniego gwizdka nie ma rzeczy niemożliwych. Rzucimy na szalę wszystko, co mamy – obiecuje Włoch, który przy okazji zauważa, że Polska ma to, czego nie ma żaden zespół świata. – Możecie dysponować nieograniczonym składem. Macie zastępców na wszystkich pozycjach, zdobyliście brąz Ligi Narodów praktycznie drugim zespołem – przypomina Piazza.
Włoski trener pytany o swoją największą słabość, przyznaje, że i teraz pije kawę litrami. - W tych dniach wychodzi mi od 9 do 12 kaw dziennie – nie ukrywa. – To nie za dużo, poza tym nie mam najmniejszego zamiaru zmieniać swoich zwyczajów.