Fayazi spakował manatki i wyleciał z Polski. O tym, że szefowie MKS Będzin raczej nie spodziewali się takiego kroku swojego siatkarza, świadczy wtorkowe oświadczenie: „W poniedziałek Purya Fayazi nie stawił się na porannych zajęciach, a w południe wyleciał do Iranu. W związku z zaistniałą sytuacją zarząd MKS Będzin S.A. nie podejmuje na razie żadnych działań związanych z pozyskaniem nowego zawodnika na jego miejsce. Szczegółowe informacje dotyczące całej sytuacji zostaną opublikowane niebawem. Przygotowania zespołu do czwartkowego meczu z Assseco Resovią Rzeszów przebiegają zgodnie z planem.”
Wygląda na to, że Fayaziemu znudziło się nad Wisłą. Z oświadczenia klubu można wywnioskować, że opuścił klub bez zgody szefów, skoro użyto słów „nie stawił się na porannych zajęciach”. Trudno jednak powiedzieć, czy siatkarzowi grożą jakieś konsekwencje, bo od pewnego czasu plotkowano, że obu stronom nie jest po drodze i wkrótce nastąpi rozstanie. Trener MKS Będzin Jakub Bednaruk napisał na Twitterze: „Dziękuje zawodnikowi za miesięczną współpracę”.