Korzystanie z mediów społecznościowych jest obecnie tak powszechne, że ciężko wyobrazić sobie naszą codzienność bez takich portali. Dla sportowców to najlepsza platforma komunikacji z fanami, których ma się w zasadzie na wyciągnięcie ręki. Niestety wśród internautów zdarzają się osoby czerpiące przyjemność z krytykowania innych. Hejt stał się zjawiskiem niebezpiecznie powszechnym.Żona Kurka w końcu nie wytrzymała. Nerwy puściły, słowa po których aż nas zatkało
Żona Kurka znów wbiła szpilkę hejterom. Wymowne słowa
Doskonale wiedzą to również siatkarze. Choć reprezentanci Polski nie są krytykowani za porażki aż tak mocno, jak jest to w przypadku choćby piłkarzy, to i tak są narażeni na wulgarne komentarze. Najgorsze, że hejt dotyka również ich najbliższych. Niedawno ten problem poruszyła żona Fabiana Drzyzgi, która opublikowała dość wymowny wpis uderzający w hejterów.
Anna Kurek, żona Bartosza Kurka, także przekonuje się o tym, jak łatwo narazić się na masę negatywnych komentarzy, choć tak naprawdę nie zrobiło się nic złego. Niedawno na jej Instastories pojawił się wpis z apelem do hejterów, aby ci "odczepili się" od jej koloru włosów. - Uprzejmie proszę od bierdolta się od moich żółtych włosów (pis. oryg. - przy. red.) - napisała żona Kurka.
Świetna reakcja Bartosza Kurka na wpis żony. Mnóstwo polubień
W ostatnim wpisie na Instagramie Anna Kurek niejako powróciła do tego tematu. Widać, że ukochana polskiego siatkarza lubi droczyć się z hejterami i doprowadzać ich do szewskiej pasji. W opisie do najnowszego zdjęcia czytamy: - Ostatnie foto w tym kolorze, tak byłam u fryzjera teraz możecie spać spokojnie.
Na wpis 28-latki zareagował również jej mąż. - Kocham Moja Piękna - napisał Kurek w komentarzu i od razu zebrał mnóstwo polubień. Inne osoby napisały, że uwielbiają dystans żony siatkarza do krytyki i apelowali, aby nigdy się nie poddawała i nie brała hejtu do siebie.