Już od pierwszych kolejek tego sezonu w zasadzie pewne było, że Unia Leszno obroni tytuł. Popularne „Byki” jeździły świetnie i w drodze po złoto przegrały zaledwie jedno spotkanie. Trener Piotr Baron zbudował ekipę, której nikt nie mógł zagrozić. Poczynając od kapitana Piotra Pawlickiego, przez doświadczonych Janusza Kołodzieja, Jarosława Hampela i Emila Sajfudinowa, aż po wystrzałowych juniorów Dominika Kuberę i Bartosza Smektałę.
Szefowie klubu mają ochotę na czwarte z rzędu złoto i zamierzają powalczyć o to, by w przyszłym sezonie pojechać w niezmienionym składzie. A to może być gwarancją sukcesu.
W finałowym meczu w Lesznie bardzo dobrze jechał Emil Sajfutdinow, który zdobył 10 punktów. Rosnąca forma Rosjanina to zła informacja dla Bartosza Zmarzlika, który ucieka przed nim w klasyfikacji generalnej Grand Prix. Przed finałowymi zawodami w Toruniu (5.10) Zmarzlik ma siedem punktów przewagi nad rozpędzonym Sajfudinowem.
Niewiele dalej jest Leon Madsen (9 punktów straty), który w niedzielę poprowadził Włókniarza Częstochowa do zdobycia brązowego medalu DMP. Duńczyk w meczu z Falubazem pojechał kapitalnie i zdobył aż 13 punktów. Jego Włókniarz przegrał wprawdzie 44:45, ale to w zupełności wystarczyło do wygrania dwumeczu (w pierwszym spotkaniu częstochowianie zwyciężyli 57:33.