Kajetanowicz celuje w trzeci z rzędu medal w rajdowych MŚ

- Dwa ostatnie sezony były dla zespołu LOTOS Rally Team bardzo udane. Dwa miejsca na podium z rzędu w klasyfikacji sezonu sprawiły radość nie tylko załodze, ale  i wszystkim naszym kibicom - mówi kierowca LOTOS Rally Team. - W ubiegłym roku byłoby pewnie jeszcze lepiej, gdyby nie błąd podczas ostatniego dnia rajdu Estonii, który kosztował nas stratę cennych punktów. Taki jest jednak ten sport i takie sytuacje często się zdarzają. W tym wypadku razem z Maćkiem też trochę ucierpieliśmy, ale szybko się podnieśliśmy. W sumie już tydzień później stawiliśmy się w Turcji na testach przed rajdem, który następnie wygraliśmy.

„Kajto” w nowym sezonie prawdopodobnie weźmie udział w rywalizacji samochodów serii Rally2. Ostateczne decyzje nie zapadły, to jednak pewne założenia w LOTOS Rally Team na nowy sezon są przygotowane.

- W rajdach bardzo dużo zależy od spraw organizacyjnych. Między WRC, a pozostałymi klasami są bardzo duże różnice w budżetach. Trzeba jednak przyznać, że samochody Rally2 i tak pod względem technicznym gonią wozy WRC. W ciągu ostatnich 7-10 lat różnica znacznie się zmniejszyła - dodaje kierowca z Ustronia.

Jeszcze nie wiadomo, kiedy „Kajto” z Maćkiem wrócą na rajdowe szlaki. Dopinanie szczegółów z partnerami nadal trwa. Nie czekając jednak na finał tych rozmów kierowca z Ustronia od początku roku w różnych warunkach trenuje w swojej sprawdzonej w boju Subaru Imprezie.

- Trzeba ciągle utrzymywać formę i być gotowym do startu. Tak naprawdę, to już chcielibyśmy walczyć. Przerwa zimowa już trochę nas znużyła. Jestem głodny rajdów i głodny zwycięstw. W trzecim sezonie rywalizacji w mistrzostwach świata chcę powalczyć o miejsce na najwyższym stopniu podium. Ten cel jest od kilku sezonu niezmienny. Dlatego nie mam nic przeciwko, żeby w moim przypadku sprawdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka - podsumował drugi kierowca sezonu 2019 w rywalizacji WRC 2 oraz trzeci w klasie WRC 3 w roku ubiegłym.