Urodziny świętował na drugim końcu świata - w Meksyku, gdzie prezentował bolid podczas Światowego Finału Formuły BMW. W sumie wykonał 4 przejazdy po 15 minut każdy. Żeby to zrobić, musiał spędzić... ponad 30 godzin w samolocie!
BMW płaci Kubicy i wymaga. Tydzień temu Robert bardzo chciał wystąpić w prestiżowym wyścigu kartingowym, organizowanym przez Felipe Massę (27 l.). Nic z tego - szefowie kazali Polakowi wziąć udział w oficjalnej imprezie w Monachium. Teraz wysłali go do Meksyku. Stamtąd wraca do hiszpańskiego Jerez, gdzie dziś rozpocznie kilkudniowe testy nowego bolidu .
Przy takim tempie życia Robert może czuć się zmęczony i starszy niż jest w rzeczywistości. Niedawno jedna z angielskich gazet nazwała go "najstarszym 24-latkiem na świecie".