Kubica: Tor w Australii jednym z moich ulubionych

2009-03-20 15:45

Wkrótce ruszy nowy sezon Formuły 1. W przyszłym tygodniu najszybsi kierowcy świata będą walczyć o Grand Prix Australii. - Lubię ten tor - mówi Robert Kubica.

- Cieszę się, że sezon w końcu się zaczyna i wreszcie ucichną wszelkie spekulacje typowe dla okresu przygotowawczego. Dobrze będzie zobaczyć, w jakiej formie są poszczególne zespoły - powiedział polski kierowca.

- Lubię uliczne tory, więc Albert Park jest jednym z moich ulubionych. Na takich torach musisz jeździć bezbłędnie. Szczególnie ważna będzie precyzja na pierwszym zakręcie po starcie. Jestem przekonany, że będzie to ciekawy wyścig. Poza tym Melbourne to fajnie miejsce. Ludzie tworzą tam świetną atmosferę - ocenił Robert Kubica.

W podobnym tonie wypowiada się jego partner z BMW, Nick Heidfeld. - Przed tym sezonem ze szczególną ciekawością czekam na to, by zobaczyć, jak poszczególni kierowcy będą sobie radzić na torze. Nareszcie pora powiedzieć "stop" spekulacjom. Teraz będą się liczyć już tylko i wyłącznie fakty. Wiele zmieniło się od ostatniego sezonu. Jest dużo pytań, na które nie znamy odpowiedzi - ekscytował się niemiecki kierowca.

W minionym sezonie Heidfeld niespodziewanie zakończył wyścig o Grand Prix Australii na drugim miejscu. - W zeszłym roku testy nie poszły nam tak, jak byśmy chcieli, więc wszyscy byli zaskoczeni tym, że tak dobrze radziliśmy sobie w Melbourne. Tym razem testy poszły dobrze i pozostaje mieć nadzieję, że potwierdzimy to w Australii - powiedział Heidfeld.

Optymizm przemawia też przez szefa BMW-Sauber, Mario Theissena. - Cieszymy się, że sezon znów zaczyna się od wyścigu w Australii. W Melbourne zawsze panowała świetna atmosfera. W zeszłym roku Nick Heidfeld był tam drugi i także tym razem mamy nadzieję na dobry start sezonu - mówił Theissen.

- Nick i Robert przeszli wszelkie konieczne testy bez żadnych problemów technicznych - dodał szef zespołu Polaka.

Jakiś czas temu Theissen powiedział, że BMW jest gotowe, by wykorzystać system odzyskiwania energii KERS już czasie pierwszego wyścigu. - Wszystko działa. Testowaliśmy KERS i wszystko wypadło dobrze. To nie znaczy jednak, że w Australii na pewno go użyjemy - wyjaśnił Theissen.

Wyścig o Grand Prix Australii odbędzie się niedzielę 29 marca.

Najnowsze