Robert Kubica wraca do F1, przekrojowo.

i

Autor: PAP Robert Kubica wraca do F1, przekrojowo.

Lekarz, który uratował Kubicę przemówił. Jak zareagował na powrót Polaka?

2018-11-23 7:54

W 2011 roku ten lekarz stanął przed jednym z największych wyzwań w swojej medycznej karierze. Na stół operacyjny trafił walczący o normalne funkcjonowanie, po fatalnym wypadku podczas rajdu, Robert Kubica. Doktor ortopedii Mario Igor Rosello podjął wyzwanie. Dzięki jego zabiegowi krakowianin po siedmiu latach mógł wrócić na tor jako pełnoprawny kierowca Williamsa. Jak to wydarzenia skomentował Rosello?

W czwartek rano Robert Kubica stał się obiektem zachwytów całego świata. Media podawały dalej oficjalną informację Williamsa o tym, że krakowianin został przedstawiony jako kierowca wyścigowy stajni z Grove na sezon 2019. Tym samym Polak osiągnął swój cel. Po siedmiu latach żmudnej pracy wrócił na swoje miejsce. W 2011 roku podczas rajdu miał poważny wypadek. Lekarze najpierw walczyli o jego życie, a później normalne funkcjonowanie. Wyzwania podjął się specjalista w dziedzinie ortopedii ręki Mario Igor Rosello. Choć wtedy nie mógł dać gwarancji, że kończynę Polaka uda się uratować, to postanowił zaryzykować. Po latach może już tylko cieszyć się z postępów podopiecznego, o czym powiedział na antenie włoskiej telewizji Telenord.

- Czuję radość i odpowiedzialność w związku z tym, że to ja go operowałem - skomentował niedługo po wyborze Williamsa Rosello. - Polak nie mógłby pomyśleć o wzięciu do ręki kierownicy, gdyby nie odzyskał jej pełnej sprawności. Już wcześniej, wygrywając rajdy samochodowe, Robert Kubica udowodnił, jak sprawna jest jego ręka, bo wtedy prowadził samochód w warunkach nawet trudniejszych niż na torze - dodał profesor.

Robert Kubica wraca do F1, przekrojowo.

i

Autor: PIOTR PIWOWARSKI/SUPER EXPRESS Robert Kubica wraca do F1, przekrojowo.

- Byłem tym bardzo przejęty - odpowiedział lekarz na pytanie o reakcję na powrót krakowianina do stawki wyścigowej Formuły 1. Kubica jest Rosello na tyle wdzięczny, że specjalista ortopedii był jedną z pierwszych osób, które dowiedziały się o decyzji Williamsa.

Najnowsze