Powalczy o podium?

2007-05-10 19:28

Niedzielne Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie będzie wyjątkowym wyścigiem dla polskiego kierowcy teamu BMW Sauber.

To właśnie na Circuit de Catalunya półtora roku temu Kubica (23 l.) po raz pierwszy usiadł za kierownicą bolidu F1. 1 grudnia 2005 roku to była historyczna data. Pierwszy Polak wsiadł do bolidu Formuły 1. Dla Roberta Kubicy test w Barcelonie był nagrodą za zwycięstwo w World Series by Renault. Polak pojechał tak znakomicie, że trzy tygodnie później był już kierowcą testowym zespołu BMW.

Ten sam kierowca

- Mam stąd bardzo miłe wspomnienia - mówi Kubica reporterowi "Super Expressu". - Wprawdzie wtedy był inny bolid (Renault - przyp. red.), inne opony i warunki. Nawet tor był inny, bo teraz wprowadzono dwa nowe zakręty, które trochę zniszczyły klimat tego obiektu. Tylko kierowca jest ten sam. Nazywa się Robert Kubica i pochodzi stąd, skąd pochodzi...

Polak nie ukrywa, że wiele się zmieniło od pierwszego, pamiętnego testu w F1. - Z każdym dniem jestem coraz bardziej doświadczony - ocenia. - Mam przejechanych coraz więcej kilometrów w Formule 1, coraz więcej startów...

Zrobili krok naprzód

Najbliższy wyścig już w niedzielę, po miesięcznej przerwie. Kubica wcześniej narzekał, że to za długi okres bez ścigania się. Teraz jednak szuka plusów. - Było trochę odpoczynku, ale przede wszystkim przeprowadziliśmy wiele testów i treningów - opowiada. - Nie mieliśmy problemów i zrobiliśmy spory krok naprzód.

Ten krok to głównie wprowadzenie nowych elementów aerodynamicznych - zmienionego tylnego skrzydła i całkiem nowego przedniego. - Nie wiem, ile to da, bo nie obserwuję innych teamów - przyznaje Kubica. - Robimy swoją robotę i liczymy, że to pozwoli nam utrzymać naszą pozycję.

Polak nie chce wprost wypowiadać się o swoich szansach. - Musimy zadbać, by po raz pierwszy w tym sezonie nie było żadnych problemów z bolidem - powtarza. - Wtedy będzie możliwe powtórzenie wyniku Nicka Heidfelda (czwarte miejsce w trzech kolejnych wyścigach - przyp. red.). Początek sezonu nie był taki, jak chciałem, ale takie są wyścigi. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Wracam do gry!

Wczoraj Heidfeld obchodził 30. urodziny. Reporter "Super Expressu" zapytał Polaka, czy już złożył koledze życzenia urodzinowe. - To Nick ma dziś urodziny? - zdziwił sie Kubica. - W takim razie, złożyłem (śmiech)!

Katalonia to nie Hiszpania, Alonso to nie mistrz

Cała Hiszpania żyje już niedzielnym wyścigiem. Większość miejsca w gazetach jest poświęcona właśnie Formule 1 i szansom Fernanda Alonso na kolejne zwycięstwo w Barcelonie.

Wprawdzie wokół toru w kilku miejscach pojawiły się napisy "Katalonia to nie Hiszpania", a w tunelu pod prostą startową ktoś sprayem napisał "Anti-Alonso" i "Alonso to nie mistrz", to cała Hiszpania (także Katalonia) kibicuje kierowcy McLarena.

Tymczasem 26-letni mistrz świata ostrzega, że w zwycięstwie w "domowym" wyścigu może mu przeszkodzić... Robert Kubica. - Różnica między dwoma najlepszymi zespołami a BMW jest bardzo mała - uważa Alonso. - Oni także mogą się włączyć do walki o zwycięstwo.

- Przed sezonem chwalił nas Felipe Massa, teraz Alonso - tonuje Kubica. - My robimy swoje i... też chwalimy innych (śmiech).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze