W środę Robert Kubica należał do najbardziej zapracowanych kierowców. Zespół Williamsa chciał wykorzystać do maksimum jego doświadczenie i pozwolił mu przejechać aż 130 okrążeń. Podczas jednego z nich wykręcił najszybszy czas ze wszystkich kierowców brytyjskiej ekipy w ciągu dwóch dni prób na torze Catalunya. - Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby zebrać jak najwięcej danych dla zespołu. Wszyscy wolelibyśmy, żeby samochód był szybszy, ale niestety tak nie jest - mówił po zakończonym dniu krakowianin, cytowany przez portal eurosport.interia.pl.
Wszyscy kibice, którzy mają nadzieję, że stajnia z Grove z dnia na dzień poprawi swój bolid, mogą czuć się rozczarowani. Według Polaka, potrzeba na to czasu i to niewykluczone, że dość sporo. - Musimy wyciągnąć wnioski, by ulepszyć samochód. Nie rozwiążemy problemów w jeden dzień. Najpierw chcemy je zidentyfikować, a później będziemy je rozwiązywać - podkreślił. - Nie mamy magicznego rozwiązania naszych problemów. Przed nami długa droga - dodał.
Robert Kubica zebrał zapewne sporo ważnych informacji, dotyczących zalet i wad modelu FW 41. Może to okazać się bezcenne podczas Grand Prix Monaco. Wyścig na torze ulicznym w Monte Carlo już 27 maja.
Wyniki na żywo, statystyki i tabele -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!