Augsburg - Bayern Monachium 0:1 (0:1)
Bramki: 13' Lewandowski
Augsburg: Gikiewicz - Oxford, Gouweleuw (73' Jensen), Udokhai, Caligiuri - Khedira (46' Strobl), Gruezo, Iago - Vargas, Richter (73' Finnbogasson), Hahn (73' Niederlechner)
Bayern: Neuer - Pavard, Boateng, Alaba, Hernandez - Kimmich, Goretzka - Gnabry (68' Sane), Mueller (89' Martinez), Coman (80' Musiala) - Lewandowski (68' Tolisso)
Bayern utrzymuje się na pierwszym miejscu w tabeli Bundesligi. "Bawarczycy" nie radzili sobie ostatnio jednak najlepiej. Najpierw przegrali z Borussią Moenchengladbach (2:3) w lidze, a potem odpadli z Pucharu Niemiec z drugoligowym Holstein Kiel. Nieco lepiej poszło im w meczu z Freiburgiem, ale skromna wygrana 2:1 była okupiona okropnymi męczarniami.
Gospodarzom środowego meczu zdarzało się napsuć "Bawarczykom" sporo krwi. I tak samo było tym razem! Bayern mecz rozpoczął znakomicie. Robert Lewandowski w trzynastej minucie meczu zamienił rzut karny na gola. Scenariusz na gładką wygraną idelany. Zwłaszcza, że z minuty na minutę goście stwarzali sobie kolejne okazje do zdobycia gola. Wszystkie spektakularnie marnowali.
Scenariusz ze spotkania z Freiburgiem się powtórzył. W drugiej połowie kibice zobaczyli zupełnie inny Bayern. Podopieczni Hansiego Flicka wycofali się i czekali na swoje okazje. Augsburg zaczął grać jak z nut. Niewiele brakowało, a w końcówce doprowadziliby do remisu. Rzut karny, pierwszy raz w Bundeslidze, zmarnował Finnbogason, trafiając w słupek.
Bayern do ostatniej chwili drżał o zwycięstwo. Ostatecznie to zespół Robert Lewandowskiego sięgnął po trzy punkty. Polak zszedł z boiska przed 70. minutą. Jaki był tego powód? Uraz czy dbanie o odpowiednią ilośc odpoczynku? Tego nie wiemy. Kibiców zmartwił jednak grymas na twarzy "Lewego". Więcej szczegółów z pewnością poznamy już niedługo!