Jak czytamy w serwisie TMZ Sports, do włamania miało dojść w ubiegłym tygodniu, kiedy Chavez jr. wraz z rodziną byli poza miastem. Bandyci mieli wejść do domu byłego mistrza świata WBC wagi średniej przez okno w łazience. Z domu zniknął m.in. sejf, w którym były przedmioty wyceniane na ok. 600 tys. dolarów (m.in. biżuteria i torebki znanych projektantów) oraz inne rzeczy, a łącznie straty wyceniono na 750 tys. dolarów. Sprawą zajęła się już lokalna policja, która jednak na razie nie wytypowała podejrzanych.
Jednym z wątków, jakie zbadają amerykańscy funkcjonariusze jest fakt, że żona Chaveza Frida miała w przeszłości kontakty z... mafią. Dokładniej rzecz ujmując, Frida była wcześniej żoną Edgara Guzmana Lopeza, czyli syna słynnego Joaquina Guzmana, znanego jako "El Chapo". Syn najpotężniejszego handlarza narkotyków na świecie zginął w 2008 roku w skutek gangsterskich porachunków. Policja w Los Angeles zbada również ten wątek, choć nie ma pewności, czy ma coś wspólnego z włamaniem.
Polscy kibice pamiętają Chaveza Jr. z pojedynku z Andrzejem Fonfarą z 2015 roku. Meksykanin w 9. rundzie leżał na deskach, a do kolejnego starcia już nie wyszedł. Meksykanin nie notuje dobrej passy, wszak przegrał dwa ostatnie pojedynki.