Oj, wiele działo się podczas gali ACA 118 w stolicy Rosji Moskwie. Kolejny raz organizacja udowodniła swój wysoki poziom, dzięki pasjonującym pojedynkom. Nie brakowało efektownych skończeń. Azamat Pshukov był autorem efektownego nokautu jeszcze w pierwszej rundzie. Po nieco ponad minucie trafił swojego przeciwnika potężnym lewym ciosem. Ten ściął rywala z nóg.
30-letni Rosjanin rzucił się, by "dobić" Josiela Silvę. Momentalnie na pomoc ruszył sędzia, który po dodatkowym ciosie odepchnął Pshukova, dla którego była to ósma zawodowa wygrana w karierze. Azamat miał wielkie powody do zadowolenia. To jego druga z rzędu wygrana dla organizacji, druga przed czasem. I z pewnością zapadnie włodarzom w głowach.
Pshukov rzadko kiedy zostawia decyzję o wyniku w rękach sędziów punktowych. Z ośmiu zwycięstw aż siedem kończyło się przed czasem. Był to jego piąty nokaut w karierze, dwukrotnie rywale musieli się poddać przez techniki kończące. Jedyna porażka z jego kariery wiązała się właśnie z duszeniem.