Karolina Kowalkiewicz (12-5) już po raz jedenasty w swojej karierze wejdzie do klatki UFC. Zadebiutowała w niej w 2015 roku. Od tego czasu wygrała pięć pojedynków i zaliczyła tyle samo porażek. Najwyższy czas przechylić szalę na zwycięską stronę. Zadanie jednak łatwe nie będzie. Na gali UFC Fight Night w Auckland w Nowej Zelandii jej rywalką będzie niebezpieczna Xiaonan "Fury" Yan (11-1). Chinka jest niepokonana w walkach dla amerykańskiej organizacji. Wygrała wszystkie z czterech starć i nie będzie chciała odpuścić Polce. Jeśli jednak Kowalkiewicz marzy o jeszcze jednej mistrzowskiej szansie, musi pokonać swoją rywalkę.
Zawodniczka "Shark Top Team" ewidentnie cieszy się na ten pojedynek. - Nie mogę się doczekać - tak podpisała swój tweet łodzianka. Sporym optymizmem pała też trener zawodniczki Łukasz Zaborowski. - Pierwotne plany organizacji były nieco inne, ale z różnych względów uległy zmianie. Nie ma mowy jednak o taryfie ulgowej pod względem sportowym. Jestem przekonany, że wiele osób będzie bardzo zaskoczonych - powiedział w rozmowie z serwisem polsatsport.pl Do gali dojdzie 22 lutego 2020 roku. W walce wieczoru Paul Felder (17-4) zmierzy się z miejscowym Danem Hookerem (19-8).
Polecany artykuł: