Mike Perry w oktagonie amerykańskiej organizacji mieszanych sztuk walki debiutował przed czterema laty. Początkowo wydawało się, że może zajść naprawdę daleko, ale ostatni okres jest kiepski w jego wykonaniu. Amerykanin przegrał trzy z czterech ostatnich walk i nie można się dziwić, że w jego karierze przyszedł czas na poważne zmiany.
Ewa Brodnicka zmierzyła swoje DUŻE PIERSI! Rozmiar stanika zaskakuje! WIDEO
28-latek nie jest już związany z akademią Fusion XL. Zdecydował się na pozostanie bez trenera. W wywiadzie, którego udzielił portalowi MMA Junkie był wyraźnie niezadowolony z instrukcji, jakie otrzymywał z narożnika. Dlatego teraz postanowił, że jedyną osobą, jaką chce słuchać podczas walki jest jego dziewczyna, Latory Gonzalez.
- Obecnie nie słucham porad żadnych trenerów. Ci mówią czasami rzeczy, które nie trzymają się kupy. Chcą, żeby było tak, czy tak i nie zwracają uwagi, że są to kompletnie różne sposoby. Mogę pokazać ludziom kilka technik, czy czego będą chcieli. Jestem gotowy do walki i nikt mi tego nie zabierze - wyjawił Perry. - W narożniku potrzebuję tylko mojej dziewczyny. Nie chcę rad, chcę żeby ktoś podał mi butelkę wody, otarł czoło, czy położył lód na karku. To wszystko - powiedział zawodnik UFC.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj