Cały czas czekamy na przełamanie polskich skoczków. Wydawało się, że to nadejdzie po sobotnim konkursie drużynowym, w którym biało-czerwoni zaprezentowali się wręcz rewelacyjnie i nie mieli sobie równych. W zawodach indywidualnych ponownie jednak zawiedli. Najwyżej sklasyfikowany był Piotr Żyła, który zajął dziewiąte miejsce. Tuż za nim uplasował się Kamil Stoch.
Był to kolejny konkurs, w którym zawodnik z Zębu nie znalazł się w czołowej dziesiątce. Takie wyniki są dla niego na pewno rozczarowaniem. Kibiców przyzwyczaił do tego, że najczęściej walczy o podium. Gorsze wyniki sprawiają, że Stoch nie jest w najlepszym humorze, co widać w wywiadach po zawodach. O nie najlepszym nastroju reprezentanta Polski wspomniał także Adam Małysz.
- W oczach Kamila Stocha widać smutek. Nie wiemy do końca co się dzieje. Myślę, że w jego przypadku wiele może zdziałać rozmowa z trenerem Michałem Doleżalem. Widać, że Kamil jest trochę przygnębiony i przygaszony - powiedział Małysz w rozmowie z TVP Sport. - Musi po prostu wskoczyć na swój stały poziom. To jest bardzo mocny zawodnik, ale i niezwykle spełniony. Ciężko mu się zmotywować, ale jeśli uda mu się zameldować w pierwszej trójce, to już z niej nie wyjdzie - stwierdził były skoczek.
Polecany artykuł: