Pierwsze treningi, pierwsze kwalifikacje, w końcu pierwszy wyścig - duet Hamilton/Rosberg absolutnie dominuje w padoku.
- Kierowcy Mercedesa wyprzedzili kolejny bolid o ponad 30 sekund. To niesamowita przewaga. Widać, że zespół nadal ciśnie i pracuje nad ulepszeniem dobrego już bolidu. Wydaje się, że o miejsca za Mercedesami będą walczyć kierowcy Ferrari, Williamsa i może Red Bulla - ocenia dziennikarz "F1 Racing" Grzegorz Możdżyński.
Nicole Sherzinger rzuciła Lewisa Hamiltona, bo nie chciał mieć dzieci? [WIDEO]
Wyścig o GP Australii ukończyło tylko jedenastu (na 15) kierowców. Najwększym pechowcem okazał się Kimi Raikkonen z Ferrari, który zakońćzył jazdę z powodu... źle dokręconego koła.
Kolejny wyścig - o GP Malezji - 29 marca. Sezon zakończy się pod koniec listopada w Abui Zabi.