Odkąd tylko w listopadzie doszło do zmagań w Wiśle, organizatorzy i zawodnicy narzekali na warunki. Potem szlak Pucharu Świata wiódł przez fińską Rukę oraz rosyjski Niżny Tagił, ale w żadnym z tych miejsc pogoda nie okazała się na tyle łaskawa, aby sportowcy mogli pokazać pełnię swoich możliwości w spokoju i bez żadnych problemów. Kiepska passa tegorocznych zawodów pod względem pogodowym niestety zdaje się nie zatrzymywać.
W weekend skoczkowie mają przenieść się do Niemiec, gdzie będą rywalizować w Klingenthal. Już teraz jednak wiedzą, że będą tam podróżowali z duszą na ramieniu. A to z powodu fatalnych prognoz pogody w miejscu rozgrywania zawodów. Jak twierdzą synoptycy, na skoczni ponownie może rządzić wiatr. Przewiduje się podmuchy o mocy 7 m/s. Jeśli przewidywania się spełnią, to zmagania ponownie albo nie odbędą się na równych warunkach, albo nawet zostaną odwołane.
Jest już znana kadra Polaków na zawody w Niemczech. Biało-czerwoni udadzą się tam w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula, Klemens Murańka oraz Jakub Wolny.