Do zawodów na Bocianie zgłosiło się 51 narciarskich skoczków. Kwalifikacja miała więc wyeliminować tylko jednego z nich. Tymczasem kontrola sprzętu wykryła nieprawidłowości u Rosjanina Mankowa i Słoweńca Bartola już przed oddaniem skoku przez obaj zostali zdyskwalifikowani, zaś po skoku podobny los spotkał Austriaka Jana Hoerla. Wszyscy pozostali wywalczyli miejsce w sobotnim konkursie.
Wspaniałą formę na początku sezonu wciąż prezentuje zwycięzca dwóch z trzech obecnej edycji PŚ, Niemiec Markus Eisenbichler. Jako jedyny przekroczył wczoraj rozmiar skoczni. Palnął 135 m i pomimo kiepskiego lądowania wygrał kwalifikację z przewagą 2,3 pkt nad Norwegiem Halvorem Granerudem (131,5 m) oraz 7,9 pkt nad Austriakiem Danielem Huberem (130 m).
W pierwszej dwudziestce znaleźli się dwaj Polacy: Aleksander Zniszczoł (8. miejsce, 125 m) i Jakub Wolny (16., 124 m). Odległości pozostałych Polaków: Paweł Wąsek – 121,5 m; Maciej Kot – 119 m; Tomasz Pilch – 116,5 m; Stefan Hula – 105 m.