Biatlon, Monika Hojnisz-Staręga, mistrzostwa świata Anterselva 2020, biega na 15 km

i

Autor: Dmitriy Yevenko/PZBiath Monika Hojnisz-Staręga na strzelnicy w trakcie biegu MŚ na 15 km

Monika Hojnisz: Trzeci raz otarłam się o podium

2020-02-23 16:51

Monika Hojnisz-Staręga żałowała straconej szansy na podium MŚ w biatlonowym biegu ze startu wspólnego (ang. mass start), ale uznała, że lepiej się nie dało.

– Próbowałam rozegrać ten bieg taktycznie. Tam, gdzie była taka możliwość starałam się wozić za rywalkami. Jest to okazja do tego, żeby zaoszczędzić trochę sił. Chwilami miałam wrażenie, że nie biegnę w mass starcie tylko jestem na przebieżce, ale widocznie była to dobra taktyka – tak mówiła o pierwszej fazie rywalizacji, a jej wypowiedź zamieścił portal biathlon com.pl.

Jednak na ostatnim okrążeniu jej taktykę zaburzyła Szwedka Hanna Oeberg, która nie chciała wyjść przed Polkę.

– Było ewidentnie widać, że gra taktycznie. Tam, gdzie zwalniałam, nie chciała mnie minąć i zmienić na prowadzeniu – powiedziała Hojnisz-Staręga. - Nie było też tak, że szłam w trupa. Oszczędzałam siły na finisz, bo wiedziałam, że Oeberg mnie zaatakuje. Była to dla mnie trochę nowa sytuacja i przez całe okrążenie zastanawiałam się, jak powinnam się zachować (...). Na poprzednim okrążeniu wyglądała, jakby miała zaraz zemdleć, a chwilę potem dostała nowe życie. Nie jestem typem sprintera i wiedziałam, że jeśli dojdzie do finałowej rozgrywki to zginę jak mucha. Mam prawo być zadowolona z tych mistrzostw, ale jednak trochę szkoda, bo już trzeci raz ocieramy się tu w Anterselvie o podium – dodała mając na myśli swoją 6. lokatę w biegu długim (20 km), 7. lokatę sztafety 4x6 km i własne 4. miejsce w biegu ze startu wspólnego.

Najnowsze