Przypomnijmy, polscy skoczkowie założyli się o to, który z nich skończy TCS na wyższej lokacie. Przedmiotem zakładu był… Złoty Bażant. Jest to marka słowackiego piwa, a wybór tego konkretnego trunku stanowił nawiązanie do trofeum dla zwycięzcy TCS – Złotego Orła. Finalnie o 4,7 punktu lepszy okazał się Żyła. Zapowiedział jednak, że zdobytym trofeum podzieli się z młodszym kolegą z reprezentacji.
Stękała w rozmowie z Eurosportem podkreślił, że pogodził się z przegraną w tym prestiżowym starciu i jest gotów zafundować koledze złocisty trunek. Zaznaczył jednak, że biorąc pod uwagę charakter Żyły prawdopodobnym jest, że zwycięzca nie zachowa nagrody jedynie dla siebie. - Z przyjemnością postawię Złotego Bażanta. Ale pewnie się podzieli nim, bo to Piotrek – powiedział.
Polacy rzucili się oglądać sukces Stocha! Kurski przedstawił dane, PĘKAŁ Z DUMY
Wersję młodszego kolegi potwierdził w rozmowie z Eurosportem 34-letni Żyła. - Jędruś tak skoczył, że pomyślałem „Oj, podjął walkę”. Złotego Bażanta wypijemy wspólnymi siłami, na spokojnie – podkreślił urodzony w Cieszynie skoczek. O całą sytuację został także szkoleniowiec polskich skoczków – Michal Doleżal. Były znakomity skoczek czeski nie mogąc powstrzymać radości powiedział, że po takim występie jego podopiecznych nagroda w postaci Złotego Bażanta jak najbardziej im się należy.