Zapewne nie jest nadużyciem stwierdzenie, że Zakopane jest Mekką skoków. Na mało których zawodach kibice potrafią stawić się tak licznie i w nieprawdopodobny sposób budować atmosferę wokół rywalizacji skoczków. Sami zawodnicy często przyznają, że do stolicy polskich Tatr wręcz uwielbiają przyjeżdżać. Wielka Krokiew od dawna kojarzy się z morzem biało-czerwonych flag i hałasem trąbek. W najbliższy weekend zobaczymy o wiele smutniejsze obrazki.
Polacy mogli STRACIĆ Doleżala! Wszystko wyszło na jaw, to byłaby prawdziwa KATASTROFA
Z powodu pandemii koronawirusa na obiekcie nie będzie mógł pojawić się żaden kibic. Podobnie jak w przypadku innych zawodów, które już miały miejsce w tegorocznym Pucharze Świata. Co więcej, wszystkie służby apelują i nalegają, aby pozostać w domach i nie próbować oglądać zawodów spod skoczni. W rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" rzecznik zakopiańskiej policji, aspirant sztabowy Roman Wieczorek podkreślał, że funkcjonariusze będą sprawdzali przestrzeganie zasad dystansu społecznego i obowiązek noszenia maseczek.
POGODOWY ARMAGEDON podczas skoków w Zakopanem?! Coraz mniej wątpliwości, pojawił się APEL
Pod postem opublikowanym na Facebook'u "Tygodnika Podhalańskiego" z wypowiedzią rzecznika pojawiły się setki komentarzy. W wielu z nich kibice zapowiadali, że tak czy owak zamierzają się pojawić pod skocznią. - Rodacy wszyscy pod skocznię żyjmy bo zabraniają nam oddychać - napisała jedna z fanek. - Wszyscy na skoki i dość tej chorej pandemii bo tylko my ją mamy a szlachta się bawi - czytamy w innym komentarzu. To na pewno może budzić niepokój u premiera Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, którzy wciąż apelują o ograniczanie kontaktów.