Organizatorzy turnieju kończącego sezon w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a więc norweskiego Raw Air, robili wszystko, aby dokończyć zmagania zgodnie z planem. Sytuacja z szalejącą pandemią koronawirusa uniemożliwiła jednak oddanie skoków w Vikersund. Przeniesione zostały również mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które miały odbyć się w Planicy.
Justyna Żyła składa erotyczny hołd tajemniczemu Filipowi. WIDEO
Zawodnicy z Norwegii musieli błyskawicznie wrócić do domów. Warto przypomnieć, że reprezentantom Polski pomagał rząd. Do Norwegii został wysłany rządowy samolot, bo w innym wypadku, Kamil Stoch i spółka utknęliby w Skandynawii. Skoczkowie nie dostali również nagród za swoje osiągnięcia w skróconym sezonie. Wspomniany Stoch na premię i trofeum z Raw Air musiał poczekać kilka tygodni.
STRASZLIWY wypadek członka kadry skoczków. Wpadł pod 200-kg KOSIARKĘ, mógł wyglądać jak HAMBURGER
Nie inaczej było w przypadku niemieckiej kadry. Pod wodzą Stefana Horngachera nasi zachodni sąsiedzi wygrali klasyfikację w Pucharze Narodów. Dopiero teraz zostali za to nagrodzeni. Z rąk Svena Hannawalda otrzymali żółte plastrony i trofeum za triumf we wspomnianej klasyfikacji. Karl Geiger mógł odebrać natomiast srebrny medal za klasyfikację generalną PŚ. - Po tak nagłym zakończeniu sezonu, to dla nas bardzo ważna ceremonii - powiedział dumny Stefan Horngacher, który doprowadził niemieckich skoczków do tych sukcesów.