W pierwszym meczu turnieju w Singapurze Polka uległa Marii Szarapowej, w drugim Flavii Penneccie. Musiała wygrać z SImoną Halep 2:0 i licczyć, że Masza tak samo ogra Włoszkę. Z Rumunką przegrywała już 1:5 w tie-breaku. Ale to Radwańska była górą, pomogła Rosjanka, a w pasjonującej 1/2 finału ograła Garbine Muguruzę. W finale z Kvitovą od początku była lepsza.
- To było niesamowite. Niesamowity dzień - mówiła po meczu polska tenisistka, a z jej oczu leciały łzy. - Jeszcze niedawno nie myślałam, że tutaj się znajdę - dodała.
Ile Agnieszka Radwańska zarobiła za triumf w Sinagpurze?
- To najważniejszy dzień w moim życiu - podsumowała. Ciekawie oceniła występ rywalki. - Petra zaczęła grać dużo lepiej po pierwszym secie, w któym popełniła dużo prostych błędów. Grała swój najlepszy tenis i nie mogłam wiele zrobić. Z czego się śmiejecie? - powiedziała.
To były łzy szczęścia. Agnieszka odniosła największy sukces w karierze, za wygraną w Singapurze zarobiła ponad 2 miliony dolarów. Sezon zakończy na piątym miejscu, a w przyszłym sezonie znów spróbuje wygrać turniej Wielkiego Szlema. Ten cel jeszcze chyba nigdy nie wydawał się tak bliski.