"To może zdziwić ludzi, ale kiedy zaczęłam grać w tenisa w cyklu WTA, miałam duże problemy na twardych kortach. To dlatego, że nigdy na nich nie grałam jako dzieciak" - zaczyna swój felieton Agnieszka Radwańska.
"Dorastałam na mączce. To była jedyna nawierzchnia, jaką mieliśmy w domu w Polsce. Wszystkie turnieje rozgrywane były na kortach ziemnych. Każdy juniorski turniej grałam na mączce i czułam się na niej naprawdę komfortowo jako juniorka.
Ale potem wszystko się zmieniło, gdy zaczęłam grać w cyklu WTA.
Kiedy zaczęłam występować coraz częściej w turniejach poza Polską, okazało się, że jakieś 90 procent meczów gram na kortach twardych. Wiedząc, że większość punktów będę mogła zdobywać na twardych kortach, zmieniłam swój styl gry, żeby na tej nawierzchni mieć jak najlepsze wyniki.
Wygrałam dwa turnieje na mączce, ale ostatnio udała mi się ta sztuka prawie cztery lata temu w Brukseli. Ograłam wtedy w finale Simonę Halep, która dwa lata temu doszła do finału French Open. Widzicie? Nie jestem taka kiepska na mączce, jak się wszystkim wydaje!
Tenisowy sezon trwa ponad 10 miesięcy, a przez 7 z nich gramy na kortach twardych. Z czterech Wielkich Szlemów, dwa rozgrywane są na kortach twardych (Australian Open, US Open). Nasz sezon kończy się wielkim turniejem WTA Finals, który również rozgrywany się na kortach twardych. Triumf w tej imprezie to największy sukces w mojej karierze. Zatem sami widzicie - żeby budować dobrą karierę w cyklu WTA, musisz być dobry na twardej nawierzchni.
Największym problemem dla mnie na mączce jest poruszanie się. Naprawdę nie lubię się po niej ślizgać. Za to lubię ślizgać się po kortach twardych! Czy to nie zabawne?
Czasami złoszczę się, że na mączce nie mogę robić tego samego, co na kortach twardych. Ale to wcale nie jest mentalna blokada. Po prostu jest kilka rzeczy w mojej grze, które na mączce nie funkcjonują tak dobrze jak na innych nawierzchniach.
Na korcie twardym możesz złapać poślizg, ale potem szybko zatrzymać się i ruszyć w innym kierunku. Na mączce tak się nie da! Łapię na niej poślizg, żeby odbić piłkę, ale zanim zdąże się zatrzymać i ruszyć w przeciwnym kierunku, widzę, że rywalka uderza już piłkę tam gdzie mnie nie ma. Jak to możliwe? Przecież ciągle ślizgam się w drugą stronę!
Na tym polega ogromna różnica - bieganie. Żebym mogła grać swój najlepszy tenis, muszę kryć cały kort i dużo biegać. Kiedy odbierzecie mi moje bieganie - jest mi ciężko.
Niektórzy ludzie uważają, że na mączce mam mentalną blokadę przez gorsze wyniki na tej nawierzchni. Ale po prostu czasami twój styl gry nie pasuje do danych kortów. Ktoś może być świetny na mączce a kiepski na trawie. Ja gorzej sobie radze na ziemi, ale za to kocham trawę. Każdy ma swoje słabości i ulubione nawierzchnie.
Mączka nie jest moją ulubioną nawierzchnią, ale postaram się to wszystko odrobić za kilka tygodni, gdy przeniesiemy się na trawę. Mój styl gry idealnie do niej pasuje, a na trawie gramy teraz przez pięć tygodni w roku. To na niej po raz pierwszy doszłam do finału Szlema, w Wimbledonie w 2012 roku.
Oczywiście we French Open też chcę dobrze wypaść i z myślą o tym odpowiednio się przygotowuję. Ale zdecydowanie nie zamiarzam już grać dużo turniejów na mączce. Zamiast tego wolę dodać sobie jeden turniej na trawie.
W tej chwili zajmuję 3. miejsce w światowym rankingu i w najbliższych miesiącach może pojawi się szansa zostać numerem 1. Nie bronię żadnych punktów we French Open, bo rok temu odpadłam już w I rundzie, więc w Paryżu mogę tylko zyskać. Z pewnością zrobię wszystko, żeby wykorzystać tę szansę" - kończy swój felieton Agnieszka Radwańska.
Polska gwiazda zrezygnowała z występu w trwającym właśnie turnieju WTA w Rzymie. Do gry wróci 22 maja, w paryskim French Open.
Agnieszka Radwańska w felietonie: Ludzie mówią tak o mnie. Prawda jest inna
Agnieszka Radwańska została felietonistką! Polska gwiazda jako mistrzyni kończących poprzedni sezon WTA Finals zgodziła się pisać co miesiąc dla "The Strait Times", gazety w Singapurze. W pierwszym felietonie Radwańska tłumaczy, dlaczego na kortach ziemnych radzi sobie dużo gorzej niż na innych tenisowych nawierzchniach. Prostuje też niektóre opinie na jej temat. Dla fanów krakowianki to prawdziwa gratka!