Novak Djoković i Roger Federer po dwóch seriach spotkań w fazie grupowej ATP Finals mieli na kontach po jednym zwycięstwie i jednej porażce. Obaj dali się ograć Austriakowi Diminikowi Thiemowi ina koniec rywalizacji w tej fazie walczyli ze sobą o być albo nie być. Serb walczył też o odzyskanie prowadzenia w rankingu ATP. Gonił Rafaela Nadala, który wyprzedził go tuż przed ATP Finals. Wiadomo było, że jeżeli Djoković przegra z Federerem i odpadnie z rywalizacji w Londynie, definitywnie straci szanse na pozycję numer 1 na koniec sezonu, niezależnie od dalszych wyników Nadala w tym turnieju.
Szwajcar i Serb grali ze sobą wcześniej aż 48 razy. Bilans tej rywalizacji był korzystny dla Djokovicia - 26-22. "Nole" był górą w ostatnich czterech konfrontacjach. Po raz ostatni Djoković i Federer zagrali ze sobą w finale Wimbledonu 2019, a ten pojedynek przejdzie do historii. Co to był za mecz! Co to były za emocje! Po kosmicznym finale Djoković pokonał Federera 7:6(5), 1:6, 7:6(4), 4:6, 13:12(3) i obronił tytuł mistrza Wimbledonu. W piątym secie Szwajcar miał dwie piłki meczowe przy własnym serwisie. Miał rywala na łopatkach, ale go nie dobił. - Będę chciał o tym meczu jak najszybciej zapomnieć, ale wiem, że mi się to nie uda - mówił po tej wyjątkowo przykrej porażce Szwajcar.
Okazję do rewanżu dostał na koniec sezonu i zagrał z Djokoviciem znowu w Londynie. W zupełnie innej części brytyjskiej stolicy i w kompletnie innych warunkach - pod dachem i na kortach twardych. Federer od początku prezentował się fenomenalnie. Narzucił niesamowite tempo, genialnie serwując. W całym pierwszym secie (6:4) przy własnym podaniu przegrał zaledwie 3 punkty! W drugiej partii mecz się nieco wyrównał, ale potem Djoković zgubił koncentrację i pozwolił Szwajcarowi przypieczętować wygraną. - Grałem dzisiaj niesamowity tenis - nie krył satysfakcji Federer.
Szwajcar awansował do półfinału ATP Finals. Przy okazji dał też piękny prezent ślubny Rafaelowi Nadal. Po tym jak Serb odpadł z rywalizacji w Londynie, jest już jasne, że Hiszpan, który miesiąc temu ożenił się z Marią Xiscą Perello, obroni pozycję numer 1 w rankingu ATP. Sezon zakończy jako lider.