Na filmie człowiek z maską tenisisty podjeżdża na stację benzynową, a następnie oddaje mocz do baku samochodu. Auto pędzi potem z zawrotną prędkością.
Na końcu pojawia się hasło: "Hiszpańscy sportowcy nie wygrywają przez przypadek", sugerujące, że Nadal i inni Hiszpanie (w tym zdyskwalifikowany w tym tygodniu Alberto Contador) stosują doping.
- Jeśli oni uważają, że to było śmieszne, to świetnie. Ich problem. Rafa nie przywiązuje do takich głupich żarów żadnej wagi - odcina się Tony Nadal, trener drugiego zawodnika rankingu.
Przeczytaj koniecznie: Seweryn Gancarczyk na ratunek ŁKS?
Ostrzej wypowiada się Jose Luis Escanuela, prezes Hiszpańskiego Związku Tenisowego, który zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.