Historyczny wyczyn polskich tenisistek na Wimbledonie! Czegoś takiego jeszcze nie było

Pierwsza, która rozpoczęła rywalizację na kortach Wimbledonu była Maja Chwalińska. Polka sprawiła niespodziankę pokonując wyżej notowaną Czeszkę - Katerinę Siniakovą. W pierwszym secie 20-latka zdominowała swoją przeciwniczkę nie pozwalając jej wygrać nawet jednego gema. Kolejna partia była bardziej emocjonująca, ale to ostatecznie to tenisistka z Dąbrowy Górniczej cieszyła się ze zwycięstwa, pokonując Siniakovą 2:0 (6:0, 7:5). W 1/32 finału na drodze Chwalińskiej stanie Amerykanka Alison Riske, która jest na 36. miejscu w rankingu. 

Maja Chwalińska wyznała prawdę na temat relacji z Igą Świątek. Wyjątkowe chwile w trakcie Wimbledonu

W kolejnym meczu Katarzyna Kawa pokonała Rebeccę Marino w trzech setach (6:4, 3:6, 7:5). Polka w następnej rundzie stanie przed wielkim wyzwaniem, ponieważ rywalką 29-latki będzie rozstawiona z numerem trzecim Tunezyjka Ons Jabeur. Trzecią tenisistką z naszego kraju, która zameldowała się w kolejnej fazie została Magda Linette, jej przeciwniczką była Meksykanka Fernanda Contreras Gomez. Już w drugim gemie Polka była bliska przełamania swojej rywalki, ostatecznie nie udała się ta sztuka, ale nie przeszkodziło to 30-latce na pokonanie Gomez w dwóch setach (6:1, 6:4). Rywalką Linette będzie Angelique Kerber.

Hubert Hurkacz padł ofiarą klątwy? Porażka na Wimbledonie nie była zaskoczeniem, trudno w to uwierzyć

W następnej rundzie zobaczymy także Igę Świątek. Liderka światowego rankingu, dzięki wygranej z Janą Fett jest niepokonana od 16 lutego i może pochwalić się 35. zwycięstwem z rzędu. Polka nie dała szans swojej rywalce i pokonała chorwacką tenisistkę 2:0 (6:0, 6:3). Świątek w 1/32 finału będzie podejmować Holenderkę Lesley Pattinama Kerkhove. W ostatnim pojedynku z polskim akcentem była potyczka Magdaleny Fręch z numerem 21. włoską zawodniczką Camilą Giorgi. Łodzianka zagrała świetne spotkanie i odniosła pewne zwycięstwo 2:0 (7:6, 6:1). 24-latka jeszcze nie zna swojej przyszłej rywalki, będzie nią zwyciężczyni meczu Anna Karolina Schmiedlova - Rebecca Peterson. Jest to wyjątkowa chwila dla polskiego tenisa, ponieważ taka sytuacja, gdzie w kolejnej rundzie będzie aż pięć naszych tenisistek wydarzyła się pierwszy raz w historii.

Agnieszka Radwańska bez ogródek o Idze Świątek. To może być przełom w karierze tenisistki, brak wątpliwości