Jerzy Janowicz wrócił do gry po ponad 2 latach przerwy, w czasie której leczył przewlekłą kontuzję kolana. Półfinalista Wimbledonu 2013 zbiera teraz punkty, walcząc w turniejach rangi ATP Challenger i odbudowując ranking. W Pau dostał od organizatorów dziką kartę i idzie mu świetnie. Pokonał już czterech rywali i jest w półfinale. W piątek rozbił 6:3, 6:3 Francuza Hugo Greniera (nr 250 ATP). Tenisista z Łodzi zaprezentował swoje atuty, z których był znany, gdy był 14. rakietą świata (w 2013 roku) - potężny serwis i piorunujący forhend. Nękał też rywala swoimi skrótami. Przewaga siły fizycznej po stronie Polaka była wyraźna. Janowicz łatwo wygrywał gemy serwisowe i wykorzystywał kolejne szanse na przełamanie podania rywala. Przeciwnika w 1/2 finału Jerzyk pozna po meczu Jiri Vesely (Czechy, nr 71) - Harold Mayot (Francja, nr 514).
Polecany artykuł: