"Super Express": - W latach 1981 i 1982 wygrał pan Australian Open. Sądzi pan, że Agnieszkę Radwańską też stać na taki wynik?
Johan Kriek: Bez wątpienia! Agnieszka może dojść bardzo daleko, może nawet wygrać. Oczywiście do tego potrzeba kilku czynników: dobrego losowania, dobrej formy i utrzymania koncentracji przez siedem wyczerpujących meczów. Ale może tego dokonać.
- Mógłby jej pan coś podpowiedzieć?
- Może tylko tyle, że czasem powinna być bardziej agresywna w sytuacjach, w których może wygrać mecz. Agnieszka ma świetne ręce, znakomicie czyta zagrania rywalek. Potrzebuje tylko dodać trochę agresji w kluczowych sytuacjach.
- Tuż przed Australian Open po raz pierwszy w karierze pokonała liderkę rankingu. To doda jej pewności siebie?
- Zdecydowanie. Widziałem ten mecz, Agnieszka grała znakomicie. Mam wrażenie, że we wcześniejszych meczach z Karoliną miała dla niej trochę za dużo respektu. A przecież Agnieszka ma znacznie większy repertuar zagrań od Woźniackiej, ma więcej tenisowych narzędzi. Wspaniale czuje kort, a jej zagrania kątowe i skróty są najlepsze na świecie. Pod koniec ubiegłego roku Polka grała świetnie, zyskała mnóstwo pewności siebie i to widać teraz na korcie.
- Kojarzy pan Łukasza Kubota?
- Pewnie, to świetny gracz. Widziałem go na Wimbledonie, US Open i rok temu w Australii. Świetnie serwuje, gra bardzo dobre woleje, w stylu Pete'a Samprasa. Jest wysoki, ma znakomity zasięg i ogromne doświadczenie z debla. Jest w szóstej dziesiątce rankingu, ale jeśli będzie grał agresywnie i będzie ciężko pracował nad kondycją, może awansować nawet do czołowej dwudziestki. Trochę mi przypomina Marina Cilicia (półfinalista Australian Open, najwyżej był 9. w rankingu).
- Z polskich tenisistów na pewno pamięta pan Wojciecha Fibaka...
- Zawsze kiedy się spotykamy, Wojtek wszystkim mówi, że zakończył karierę po porażce ze mną, w ćwierćfinale US Open w 1980 roku. Graliśmy prawie 5 godzin, on prowadził 5:2 w tie-breaku decydującego seta, ale ja wygrałem 7:5. Był bardzo przebiegłym, mądrym graczem i najlepszym taktykiem swoich czasów. Widzieliśmy się w lecie w Sopocie i powspominaliśmy trochę stare czasy...
Johan Kriek
ur. 5 kwietnia 1958 roku w Pongola (RPA),
dwukrotny mistrz Australian Open (1981, 1982), zwycięzca 14 turniejów singlowych i 8 deblowych. W rankingu najwyżej na 7. miejscu. Jego żoną jest Polka - była tenisistka Daga Mrozek. Mieszkają razem w USA, mają 1,5-roczną córkę Karolinę, spodziewają się kolejnego dziecka. Razem prowadzą akademię tenisową dla juniorów, Johan sam prowadzi wszystkie zajęcia tenisowe
(więcej informacji o akademii na www.johankriektennis.com)