- W końcu będę miał kilka dni wolnego i trochę odpocznę przed Wimbledonem. Byłem już krańcowo zmęczony. Przez ostatnie 4 miesiące budziłem się codziennie z myślą, że znów muszę grać. Nie było łatwo wytrzymać presję - tłumaczył Nadal.
Nadal zdradził, że wolne dni zamierza spędzić na Majorce, w gronie rodziny. - Nie ma tu trawiastych kortów. Może tylko popracuję nad serwisem - mówił.
Dla Tsongi było to drugie w karierze zwycięstwo nad Nadalem (poprzednie odniósł w 2008 roku, w półfinale Australian Open).
Na Wimbledonie Nadal będzie bronił tytułu mistrzowskiego i pozycji numer 1 w światowym tenisie. - Nie wiem, czy będę dobrze grał na Wimbledonie, ale na pewno przystąpię do turnieju z wielką motywacją i naładowanymi na krótkim urlopie bateriami - twierdzi Rafa.