Polska fala zalewa korty

2009-06-27 9:30

Kiedy Agnieszka Radwańska (20 l.) weszła do szatni po prawie 3-godzinnym meczu z Shuai Peng, spotkała tam Dunkę, dwie Ukrainki, Niemkę i Kanadyjkę. "Iśka, ale zagrałaś!", "Czemu tak długo?", "Ale cię przetrzymała!" zaczęły mówić jedna przez drugą. Wszystko po polsku!

Polski to dziś jeden z najważniejszych języków w kobiecym tenisie. Poza Polkami porozumiewa się nim cała grupa zawodniczek pochodzących z naszego kraju.

Jedna z największych młodych gwiazd - Karolina Woźniacka (20 l.) wprawdzie reprezentuje Danię, ale w domu mówi po polsku. Podobnie, jak Aleksandra Woźniak (22 l., Kanada), Angelique Kerber (21 l.) i Sabine Lisicki (20 l., obie Niemcy). - Sabine początkowo trochę się wstydziła, wydawało się jej, że słabo mówi po polsku - opowiada Agnieszka Radwańska, która przypominała polski też Alicii Molik (28 l.), brązowej medalistce olimpijskiej z Aten, której mama pochodzi z Polski.

- Super, że jest tyle dziewczyn, z którymi mogę teraz pogadać po polsku. Kiedyś jechałam na turniej i chcąc nie chcąc, musiałam rozmawiać po angielsku. - tłumaczy Agnieszka Radwańska. Jej młodsza siostra - Ula (19 l.) dostrzega jednak też złe strony polskojęzycznej tenisowej fali.

- Kiedyś, gdy mi nie szło, zawsze mogłam rzucić rakietą i zakląć po polsku. Teraz nie mogę, bo wszyscy rozumieją - śmieje się. Ci wszyscy to także ukraińskie siostry, Aliona (25 l.) i Kateryna (23 l.) Bondarenko, które przez trzy lata mieszkały w Polsce, jak mówiła Aliona w "Kędzierzynu-Koźle".

Polski fenomen zauważył nawet prestiżowy "New York Times", który pisze o "ataku polskiej diaspory na świat kobiecego tenisa". - Pierwszy raz od dwudziestu lat dzwonili do mnie zagraniczni dziennikarze. Wreszcie znowu się mówi o Polsce i polskim tenisie - cieszy się Wojciech Fibak.

W turnieju singla na Wimbledonie zostały jeszcze trzy "polskie" zawodniczki - Agnieszka Radwańska, Karolina Woźniacka i Sabine Lisicki. Isia zagra dziś z Chinką Na Li (27 l., 18 WTA), Karolina - z Hiszpanką Anabel Mediną Garrigues (27 l., 20 WTA), zaś Sabine z mistrzynią Roland Garros - Swietłaną Kuzniecową (24 l., 5 WTA). Jeśli Niemka i Dunka wygrają, zmierzą się w walce o ćwierćfinał. - A w półfinale bym chciała zagrać z Agnieszką - podkreśla Karolina.

Nie mamy nic przeciwko...

Najnowsze