Iga Świątek nie miała szczęście w meczu przeciwko Jelenie Rybakinie. Choć prowadziła już 6:2 i 4:2 w drugim secie oraz miała break-point na 5:2, to jednak nie wykorzystała szansy i ostatecznie druga partia rozstrzygnęła się po tie-breaku. To właśnie w tej „dogrywce” Świątek odniosła kontuzję i nie zdołała dokończyć spotkania. Fani mają duże poczucie niedosytu, bo gdyby udało się wykorzystać wspomnianą szansę, to być może Polka zdołałaby wygrać spotkanie i uchronić się przed urazem. Tymczasem jeden z tenisowych blogerów zwrócił uwagę na sytuację z początków meczu, gdy Idze Świątek... zadzwonił telefon! Sędzia nie podjął żadnej decyzji w tej sprawie i skończyło się jedynie na żartach fanów i komentatorów. Wspomniany bloger domaga się jednak kary dla Igi Świątek!
Świątek zapomniała o telefonie. Niektórzy są oburzeni
Bloger o pseudonimie „Pavvy G” sam deklaruje się jako wielki fan Novaka Djokovicia i przeciwnik establishmentu. Na Twitterze jego konto śledzi 13 tys. obserwujących. Okazuje się, że teraz wziął on na cel Igę Świątek i poświęcił jej bardzo mocny wpis. Uważa, że Polka powinna zostać ukarana za fakt, że w trakcie meczu miała w torbie włączony telefon. – Absolutnie szokujące, Świątek powinna mieć odjęty punkt albo gem. Myślałem, że gracze nie mogą mieć włączonych telefonów podczas meczu. Pamiętacie, jak establishment oszalał, kiedy myśleli, że Zverev ma telefon w torbie, a okazało się, że to urządzenie do monitorowania poziomu cukru we krwi. Zasady to zasady, chyba że jesteś częścią establishmentu – napisał zdenerwowany bloger.
„Pavvy G” poświęcił tej sprawię kilka dłuższych wpisów i twierdzi, przytaczając przykłady takie jak te ze Zverevem czy przekonując, że gdyby taka sytuacja przydarzyłaby się Djokoviciowi, to Serb na pewno byłby ukarany. Zaskakujący jest też zarzut o to, że Świątek należy do "establishmentu", bowiem często jej opinie są odmienne od tych władz WTA. Warto jednak podkreślić, że po meczu bloger życzył Świątek powrotu do zdrowia i wyraził nadzieję, że zagra na Roland Garros, choć już „bez telefonu w torbie”.