Adam Korol ze złotym medalem olimpijskim 2008

i

Autor: Adam Nocoń

Adam Korol: - Finały wyszły na 80 procent

2021-07-28 15:43

Sukcesem koleżanek cieszył się Adam Korol (47 l.), Szlakowy osady mistrzów olimpijskich z Pekinu 2008. Przyznał jednak, że bardzo stresowała go olimpijska noc, w której do końca trzeba było czekać na miejsce reprezentantów Polski w czołowej trójce.

- To była strasznie stresująca noc, pełna oczekiwania na to, na co wszyscy oczekiwaliśmy. Kolejne miejsca: szóste, szóste i kiedy w trzecim finale [czwórek podwójnych mężczyzn – red.] już witaliśmy się z gąską i wydawało się, ze mamy medal, na ostatnim pociągnięciu naszą czwórkę wyprzedzili Australijczycy… Pozostawało liczyć na na najbardziej utytułowaną osadę, jaką jest czwórka podwójna kobiet i domknąć w ten sposób pięciolecie biegnące od poprzednich igrzysk. I dziewczyny tego dokonały! - Ale nastroje w trakcie wyścigu były zmienne. W przodzie były Chinki i Niemki. Już się martwiliśmy, że uciekają Holenderki i że doganiają nas Australijki. Ale nasze zawodniczki przesuwały się do przodu. Świetnie sobie poradziły z wielką falą, a nie znam regat w historii, gdzie tak wiele wspaniałych osad miałoby problemy techniczne. Okazało się, ze Polki są bardzo dobrze przygotowane technicznie i fizycznie. Trener Jakub Urban, który od pięciu lat przygotowywał je do głównej imprezy, wiedział jak się rozpędzają i jak są mocne na ostatnich pięciuset metrach.

Wyniki polskich wioślarzy nie spełniły całkowicie nadziei Adama Korola.

- Kiedy osady wchodzą do finału, to zakładamy, ze medale połowy z nich stanowia realizację szans w stu procentach – powiedział szlakowy czwórki „Dominatorów” z lat 2005-2009. - Tutaj tego zabrakło. Ale zabrakło tylko trzech dziesiątych sekundy. Niech zatem będzie 80 procent.

Najnowsze