Brytyjczyk wciąż próbuje prowokować swojego rodaka, Audleya Harrisona (39 l.). Na walkę w Manchesterze przyleciał z Londynu wynajętym helikopterem i śmiał się, że jego rywal podróżował autobusem. - Półtorej godzinki i jestem na miejscu. Słyszałem, że Audley miał 11-godzinną podróż swoim wehikułem - stwierdził mistrz świata.
Patrz też: Bokserski mistrz świata David Haye: Będę frajerem, jeśli przegram
Haye (24 zwycięstwa - 1 porażka) przyznaje, że nawet nie bierze pod uwagę możliwości porażki. Zresztą, bukmacherzy są przekonani, że bez większych problemów pokona Harrisona, mistrza olimpijskiego z Sydney (27-4). Za triumf "Hayemakera" płacą w stosunku 1,09:1, zaś za jego rywala - 6,50:1.
Nie przegap! Haye - Harrison sobota 20.00, Polsat Sport