Timea Bacsinszky

i

Autor: Instagram

Wimbledon: Timea Bacsinszky w dzieciństwie przeżyła piekło. Kim jest rywalka Radwańskiej?

2017-07-08 11:13

Agnieszka Radwańska w III rundzie Wimbledonu zagra z Timeą Bacsinszky, z którą jeszcze nigdy nie wygrała. Teraz też będzie ciężko, bo Szwajcarka jest w świetnej formie. To zresztą bardzo ciekawa postać. Jest jedną z wielu tenisistek, którym w dzieciństwie ojciec zgotował piekło. Kim jest Timea Bacsinszky? Przedstawiamy rywalkę Radwańskiej w III rundzie Wimbledonu.

Agnieszka Radwańska w II rundzie namęczyła się bardzo. Spędziła na korcie aż 2 godziny i 43 minuty, do tego w dużym upale. Polka była tak blisko porażki, jak to tylko możliwe. Broniła dwóch meczboli, a przy jednym z nich trafiła w linię! Dzielna krakowianka nie złożyła broni, przetrzymała najgorsze i złamała opór rywalki. Pokonała 5:7, 7:6(9-7), 6:3 Amerykankę Christinę McHale (nr 60) i jest w III rundzie Wimbledonu. W Londynie zarobiła już 90 tys. funtów (435 tys. zł) i czeka na kolejne spotkanie.

W sobotę rywalką Radwańskiej będzie zajmująca 20. miejsce w rankingu Timea Bacszinszky, która w czwartkowy wieczór rozgromiła 6:1, 6:0 Kristinę Kucovą (Słowacja, nr 105). Krakowianka nie ma dobrych wspomnień z obu pojedynków ze Szwajcarką. Najpierw Bacsinszky zlała ją strasznie w Pucharze Federacji (6:1, 6:1 w Zielonej Górze w 2015 roku), a potem pokonała Radwańską w Miami rok temu (2:6, 6:4, 6:2). Sympatyczna zawodniczka to bardzo niewygodna rywalka. Gra dość agresywnie, a do tego jest solidna i regularna, nie popełnia dużo błędów. Ostatnio była w bardzo wysokiej formie. W tegorocznym Roland Garros odpadła dopiero w półfinale po porażce z późniejszą triumfatorką Jeleną Ostapenko. Gdyby nie kontuzje, które dość często przerywają jej karierę, byłaby wyżej w rankingu. Najwyżej była dziewiąta (maj 2016).

28-letnia Bacsinszky to bardzo ciekawa postać. Ma węgierskie korzenie. W czasie konferencji prasowych potrafi błysnąć błyskotliwy żartami. Jest bardzo inteligentna. Dwa lata temu tenisowym światem wstrząsnęło jej dramatyczne wyznanie. Okazało się, że Timea - jak wiele innych tenisistek - w dzieciństwie była ofiarą ojca-sadysty.
- Ojciec zamienił moje dzieciństwo w koszmar. Maltretował mnie psychicznie. Czułam się jak zwierzę zamknięte w klatce. Chciałam uciec z domu - opowiadała Bacsinszky.
Cztery lata temu miała dość tenisa. Zakończyła nawet karierę i rozpoczęła naukę w szkole hotelarskiej. Miała dość kontuzji i presji, którą stwarzał jej ojciec. Igor Bacsinszky wymyślił sobie, że zrobi z córki maszynę do wygrywania i zarabiania na korcie pieniędzy.
- Znęcał się nade mną. Chciałam zadzwonić na telefon zaufania, ale bałam się, że ojciec zobaczy rachunek telefoniczny i wszystkiego się domyśli - opowiada Bacsinszky, która zmusiła nawet matkę, żeby ta rozwiodła się z mężem. - Powiedziałam, że albo go rzuci, albo ucieknę z domu - zdradziła.
Do tenisa wróciła w 2013 roku. - Teraz gram dla siebie, a nie dla ojca i wreszcie kocham tenis. Opowiedziałam moją historię nie po to, żeby ludzie się nade mną litowali. Chcę, żeby była przestrogą dla innych - dodała Timea Bacsinszky.

Mecz Radwańska - Bacsinszky w III rundzie Wimbledonu zostanie rozegrany w sobotę. Plan gier na ten dzień i godzinę poznamy w piątek wieczorem. Transmisja z Wimbledonu na sportowych kanałach Polsatu oraz Tenis Premium 1 i 2.

Najnowsze