Nasz gracz raz za razem zaliczał efektowne akcje, a po każdym wpakowaniu piłki z góry do kosza przez "Polskiego Młota" ławka Wizards eksplodowała. Gortat zaś robił charakterystyczny gest uderzającego młota.
"Czarodzieje" wygrali w grudniu 10 z 15 meczów i po pokonaniu rywali z Brooklynu wskoczyli do czołowej ósemki Konferencji Wschodniej. Wizards są w tej chwili na wysokiej 6. pozycji, z 16 zwycięstwami i 16 porażkami na koncie.
To kapitalny wynik, biorąc pod uwagę, że zaczęli sezon od 8 przegranych w pierwszych 10 starciach. Wizards wzięli się jednak do roboty i zaczęli w końcu wygrywać we własnej hali. W grudniu w waszyngtońskim Verizon Center odnieśli 8 zwycięstw w 9 spotkaniach.
Swoje robi para liderów John Wall - Bradley Beal, ale trzecim najważniejszym koszykarzem z Waszyngtonu jest stabilny jak skała Gortat.
Jego grudniowe statystyki to średnio 11,5 pkt, 11,8 zbiórki i aż 36,5 min na mecz, przy bardzo dobrej skuteczności 56 proc. z gry - podobnie zresztą było w listopadzie. Wrażenie robi też bilans double-double (dwie klasyfikacje wyrażone dwucyfrowo) - Polak ma ich już 18.