Bill Russell

i

Autor: screen/youtube.com/CBS Mornings

Smutna wiadomość obiegła świat

Nie żyje wielka legenda NBA. Bill Russell miał 88 lat

2022-07-31 20:34

Smutna wiadomość dotarła do Polski ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 88 lat życie zakończyła jedna z największych legend koszykówki i jeden z najbardziej utytułowanych graczy w historii NBA, Bill Russell. Gracz, który przez całą swoją seniorską karierę związany był z drużyną Boston Celtics, umarł u boku żony 31 lipca 2022 roku. Kibice najsłynniejszej koszykarskiej ligi świata pogrążyli się w żałobie.

Smutna wiadomość obiegła fanów amerykańskiej koszykówki. W wieku 88 lat zmarła niekwestionowanie jedna z największych legend ligi NBA - Bill Russell. Koszykarz, który całą swoją karierę poświęcił drużynie Boston Celtics odszedł we śnie, u boku swojej ukochanej żony. Śmierć zasłużonego gracza spotkała się z natychmiastową reakcją władz NBA, które wystosowały w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Policja musiała ochraniać Lewandowskiego w Nowym Jorku. Rzucił się kibic! Szokujące sceny po Barcelona - Red Bulls [WIDEO]

Bill Russell nie żyje. Gwiazda NBA miała 88 lat

Bill Russell był postacią, która dla amerykańskiej i światowej koszykówki była niemalże tak ważna, jak Michael Jordan. Koszykarz w trakcie lat swojej gry 11-krotnie zostawał mistrzem ligi z drużyną z Bostonu, będąc jej wielkim liderem. Po latach czarowania na parkiertach został pierwszym w historii ligi czarnoskórym trenerem i tam też odniósł sukcesy, dwukrotnie doprowadzając do triumfu drużynę Celtów. Oprócz osiągnięć klubowych Russell mógł pochwalić się także zdobyciem mistrzostwa olimpijskiego w koszykówkę w 1956 roku. Nie chorował, zmarł w śnie, u boku swojej żony.

Czesław Michniewicz przechodzi wielką metamorfozę. Chudnie w oczach przed mundialem! Tajemnicza dieta przynosi skutki

NBA wydała specjalne oświadczenie w sprawie śmierci Russella. Wspominają legendę

Tuż po informacji o śmierci byłego gwiazdora Boston Celtics, liga NBA opublikowała specjalne oświadczenie na swoich mediach społecznościowych, żegnając koszykarza i podkreślając, że jego zasługi dla amerykańskiej i światowej koszykówki były wprost nieocenione. Włodarze amerykańskiej ligi przekazali także kondolencje dla żony, rodziny i przyjaciół zasłużonego gracza.

Sonda
Czy śledzisz NBA?
Najnowsze