"Czarodzieje" ulegli w całej serii 2-4, głównie przez to, że nie potrafili zwyciężać na własnym parkiecie i przegrali wszystkie trzy spotkania rozgrywane w Waszyngtonie.
Dla Gortata, który zaliczył 19 pkt i 6 zbiórek w ciągu 41 minut gry, koniec sezonu oznacza nie tylko urlop, ale i gorący okres transferowy. Polakowi kończy się kontrakt i przyszedł czas na wybór kolejnego pracodawcy.
Bella Agnieszka Radwańska. Polka wśród miss [ZDJĘCIA]
Być może zresztą żadnego transferu nie będzie, bo z ostatnich wypowiedzi Gortata przebija chęć pozostania w stołecznym klubie.
- Chciałbym zostać w Waszyngtonie, ale nie wiem jeszcze, jak to się skończy - zadeklarował łodzianin po ostatnim meczu.