Biało-czerwonym szło w kwalifikacjach jak po grudzie, ale grupa C okazała się tak wyrównana, że wciąż mają szansę na zajęcie 1. miejsca i bezpośredni awans. Warunek jest jeden: pokonanie Belgii na wyjeździe. U siebie rozbiliśmy co prawda tego rywala 20 punktami, ale nad podopiecznymi trenera Igora Griszczuka (46 l.) ciąży wyjazdowa klątwa. Nie udało im się jeszcze wygrać ani razu na terenie przeciwnika.
- Każdy z nas będzie walczył o życie, nadzieja umiera ostatnia. Ja wierzę do końca - zapowiada skrzydłowy reprezentacji, Łukasz Majewski (28 l.).
Jeśli Polacy nie zdołają pokonać Belgów, zajmą 3. lub 4. miejsce w grupie i czeka ich dodatkowy turniej kwalifikacyjny w przyszłym roku, tuż przed ME.