- Zleciliśmy też jednak badania toksykologiczne zabezpieczonych tkanek. One dadzą nam odpowiedź na pytanie, czy przyczyną zgonu było zatrucie organizmu czy może jakaś choroba, której nie można stwierdzić w wyniku prostej sekcji - powiedział Mariusz Lampart, prokurator rejonowy w Cieszynie, w rozmowie z z serwisem eurosport.onet.pl.
Najprawdopobniej do śmierci młodego skoczka nie przyczyniły się osoby trzecie, choć prokurator wstrzymuje się jeszcze z takim osądem:
- Dopóki nie będę miał wyników wszystkich badań i wszystkich zeznań świadków nie mogę niczego wykluczyć. Na tę chwilę nic jednak nie wskazuje na udział osób trzecich w tym zdarzeniu - poinformował.
Antoni Juroszek trenował w klubie KS Wisła Ustronianka. W marcu tego roku podczas nieoficjalnych mistrzostw Polski dzieci zdobył srebrny medal w skokach narciarskich. Jego ciało znaleziono w niedzielę rano przy lokalnej drodze w przysiółku Wojtosze w Istebnej.