Sa to dane oficjalne ujawnione przez wicepremiera Borysa Kolesnikowa. Nawet jeśli w każdym pokoju zamieszka kolejno kilku gości, a do 52 tysięcy doda się drugie tyle w prywatnych kwaterach - to z zamieszkaniem na Ukrainie podczas ME nie będzie łatwo. Kolesnikow obiecuje w prawdzie, że Ukraińcy zbudują przed czerwcem jeszcze parę hoteli, ale obecna kwota wynosi zaledwie 87 % minimalnej kwoty wyznaczonej przez UEFA.
Wszystko wskazuje więc, że ogromna większość przyjezdnych kibiców na czas Euro 2012 zamieszka w Polsce. I będzie na mecze do Kijowa, Charkowa, Doniecka i Lwowa od nas dojeżdżać.