Raymond Domenech

i

Autor: East News

Francja - Ukraina. Raymond Domenech dla "SE" i Gwizdek24.pl: Ribery musi się odblokować [WYWIAD]

2013-11-19 21:00

Już dziś rewanże baraży do finałów mistrzostw świata. Niespodziewanie na szlagier wyrasta mecz Francja – Ukraina, bo wszyscy są ciekawi, czy byli mistrzowie świata zaliczą spektakularny upadek i nie pojadą na mundial. „Super Express” rozmawiał na ten temat ze słynnym Raymondem Domenechiem, byłym trenerem „Trójkolorowych”.

„Super Express”: - Co się stało w Kijowie? Jak to możliwe, że faworyzowana Francja przegrała 0:2 i zdaniem wielu pogrzebała szansę na mundial?

- Widziałem tam dwie bardzo różne drużyny. Jedna grała jak o życie i to była Ukraina. Drugi zespół, czyli niestety Francuzi, prezentował się tak jakby to był zwykły mecz, a nie walka o coś wielkiego. To się ciągnie za nami już od kilku dobrych lat. Francuscy piłkarze nie potrafią udowodnić klasy w najważniejszych momentach.

Czytaj również: Polska - Irlandia. Transmisja live w TV i online - jak oglądać na żywo?

- Kto zawiódł najbardziej?

- Franck Ribery był kompletnie zablokowany. Nie pomogli mu Pogba i Matuidi, czyli defensywni pomocnicy. W swoich klubach potrafią zrobić różnicę, iść do przodu, zaryzykować. Tu tego zabrakło. Jeśli Francja liczy na awans, to Ribery musi się odblokować, a ta dwójka musi mu pomóc. Do tego Giroud i Benzema, którzy mają przecież ogromny potencjał. Rzuty wolne, rożne, bo mamy graczy potrafiących grać głową – to też mogą być nasze atuty.

- Ale wierzy pan w ogóle, że da się wygrać z Ukrainą 3:0?

- Największa nadzieja w arbitrze. To żart oczywiście. Jako Francuz i kibic muszę wierzyć. Ale jestem też fachowcem, trenerem i wiem, że będzie bardzo ciężko.

- A co się stanie jeśli pańscy rodacy nie odrobią strat? Francję czeka trzęsienie ziemi?

- Wtedy po raz pierwszy od 20 lat nie pojedziemy na mundial. Tak było w 1994 roku, kiedy w ostatniej sekundzie załatwili nas Bułgarzy. Wówczas pozbieraliśmy się bardzo szybko i cztery lata później zdobyliśmy mistrzostwo świata. Jeśli teraz nie awansujemy, to dla starszych piłkarzy, tych, którzy od lat nie potrafią nic wygrać, będzie koniec z kadrą. Dla nas ważniejsze jest EURO 2016, które organizujemy. Do tego czasu powinniśmy zbudować zupełnie nowy, ale bardzo dobry zespół. Bo talentów Francji nie brakuje.

Zobacz także: Portugalia - Szwecja. Cristiano Ronaldo chce przejść do historii

- Śledzi pan ligę francuską, jak ocenia pan ostatnie mecze Ludovica Obraniaka?

- Gra bardzo dobrze, w kilku ostatnich spotkaniach strzelił trzy bramki. I to jakie! Kto nie widział, niech obejrzy. To były cudowne gole. Jestem ekspertem w jednej z francuskich telewizji i mieliśmy niedawno Obraniaka jako gościa. Rozmawiałem z nim długo również o reprezentacji Polski. Mówił, że to nie tak, że w ogóle nie mówi po polsku. Podstawy opanował, ma za to ogromne pretensje do poprzedniego selekcjonera. Mówi, że to on zupełnie odciął go od zespołu, przestał na niego liczyć, wyrzucił poza nawias. Z tego co mi przekazał, nie wyklucza jednak powrotu, bo przecież macie nowego trenera. Ja mogę tylko żałować, że wasz selekcjoner nie nazywa się on Domenech (śmiech). Ale życzę waszej kadrze powodzenia!

Pary rewanżowych spotkań barażowych o awans do MŚ

Rumunia - Grecja (pierwszy mecz 3:1 dla Grecji), 20.00

Chorwacja - Islandia (0:0), 20.15

Szwecja - Portugalia (0:1), Polsat Sport Extra HD, 20.40

Francja - Ukraina (0:2), Orange Sport 20.50

Najnowsze