Z lewej strony boiska dośrodkował Kadir Hodzić, a akcję zamknął rosły, mierzący 191 cm, Jacob Bergstroem. Celną główką dał prowadzenie ekipie Mjaellby, która tego prowadzenia już nie oddała Ostersund przegrali to spotkanie 0:1. Nawet oni mogli się lekko uśmiechnąć, lub nawet przestraszyć, widząc, jak po strzale przeciwnika zachowała się bramka.
Wszystko trwało tylko kilka sekund. Bramkarz gości Sxten Mohlin nie miał szans przy skutecznej główce Bergstroeama. Szwed zagłówkował, strzelił gola, a następnie zdemolował konstrukcję bramki na obiekcie Strandvallen. Cała sytuacja wyglądała komicznie, ale równie niebezpiecznie.
- W takich momentach nie zastanawiasz się, po prostu chcesz strzelić. Nie wiem nawet, co się stało. Może uderzyłem się w głowę… to było wspaniałe. Oczywiście wszystkim też musiało się to podobać - powiedział po meczu zadowolony gracz. Radość była tym większa, bowiem było to jego pierwsze trafienie w tym sezonie szwedzkiej ekstraklasy.