Wychowała się nad kaszubskim jeziorem, sportową przygodę zaczynała od półamatorskiego żeglarstwa jako załogantka. Do lekkoatletyki trafiła, dopiero mając 17 lat.
Zobacz również: Kamila Lićwinko: Skoczyłam po złoto, bo wyszłam za mąż [WYWIAD]
Nagrodę IAAF za srebro w Sopocie (20 tys. dol.) zainwestuje w budowę domu pod Bytowem, w którym zamieszka z narzeczonym Tadeuszem Zblewskim (30 l., są razem od ośmiu lat).
Po drodze do tego wielkiego sukcesu było kilka trudnych chwil. - Choćby wtedy, gdy zabrakło mi pół sekundy do minimum na igrzyska w Londynie. Ale kompletne załamanie trwa u mnie dzień - dwa. Potem zbieram się w sobie i niepowodzenie jeszcze bardziej mnie motywuje, jestem twardzielką - zapewnia.
Przełom w jej karierze rozpoczął się w ubiegłym roku, gdy zaczęła pracować z nowym trenerem Tomaszem Lewandowskim.
- Mogę się cieszyć z tego "prezentu", jaki dostałem od mojego poprzednika, trenera Jarosława Ścigały - nie kryje Tomasz Lewandowski. - Bo rzadko się zdarza, by w wieku 26 lat zawodniczka była niewyeksploatowana, a jej aparat ruchowy nieuszkodzony. Angelika ma bardzo wysoką szybkość naturalną, wytrzymałość, zdolność regeneracji i dużą pojemność płuc.
Przeczytaj również: Halowe MŚ. Klasyfikacja medalowa: szóste miejsce reprezentacji Polski
Wraz z braćmi Lewandowskimi trenowała niedawno na płaskowyżu w Etiopii (2700 m n.p.m.), na który to wyjazd wydała ze swoich oszczędności 10 tys. zł.
- Napatrzyłam się tam na biedę, baraki, kobiety z sierpami w polu, hieny biegające pod oknem, furmanki i krajobraz, w którym byłoby tak samo jak setki lat temu, gdyby nie słupy elektryczne. To dało mi sporo przemyśleń na temat życia - wspomina.