Trzeba przyznać, że w tej chwili dużo kibiców interesuje się wynikami w lidze białoruskiej. Czołowe rozgrywki są odwołane przez pandemię koronawirusa, a na Białorusi piłkarskie życie normalnie się toczy. W czwartej kolejce FK Mińsk przegrał u siebie 0:3 z BATE Borysów. Już do przerwy goście prowadzili dwoma bramkami.
Cristiano Ronaldo OSZALAŁ?! Trenuje swoimi MAŁYMI DZIEĆMI jak sztangami! Niepokojące WIDEO
W drugiej części przypieczętowali efektowne zwycięstwo. Bohaterem był Paweł Niachajczyk. W 62. minucie Białorusin wykonywał rzut różny. Tak podkręcił piłkę, że zaskoczył bramkarza gospodarzy. Wprawdzie Artem Leonow próbował wybić futbolówkę, ale nie dał rady. Piłka poszybowała nad nim i po uderzeniu bezpośrednio z rzutu różnego wpadła do siatki ekipy z Mińska. W ten sposób piłkarz BATE może się pochwalić, że strzelił kapitalnego gola. Ale trzeba docenić jego dośrodkowanie. Było mocne, na dobrej wysokości i dlatego sprawiło tak wiele problemów bramkarzowi gospodarzy. Inna sprawa, że naszym zdaniem rosyjski golkiper popełnił błąd. Zdecydowanie mógł się lepiej zachować w tej sytuacji.
Jedyny taki Polak. Jak dobrze znasz Grzegorza Latę, króla strzelców mistrzostw świata?
Po czterech kolejkach w tabeli ligi białoruskiej prowadzi Torpedo Żodnio przed Energetykiem i Słuckiem. Mistrz Dinamo Brześć jest na piątym miejscu i traci do lidera dwa punkty. BATE plasuje się na siódmej pozycji ze stratą trzech punktów. Następna kolejka już za tydzień.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj