Mistrzyni olimpijska na 10 km biegła na drugiej zmianie po Kornelii Kubińskiej. Kowalczyk miała trudne zadanie, bo jej koleżanka traciła do prowadzących wówczas Rosjanek prawie 32 sekundy. Justyna odrobiła aż 19 sekund i przyprowadziła drużynę na 4. lokacie. Potem równie dobrze w kroku łyżwowym radziła sobie Sylwia Jaśkowiec i Polki nadal były czwarte przed ostatnią rundą. W niej do akcji przystąpiła Paulina Maciuszek, ale nie miała tyle siły, by utrzymać doskonałe tempo koleżanek i ostatecznie wylądowaliśmy na 7. miejscu.
Zobacz: Soczi 2014. Irena Szewińska PRZYNOSI NAM SZCZĘŚCIE: Niech młodzi mnie gonią
- Wszystkie oddałyśmy to, co miałyśmy najlepszego w tym biegu - komentowała Kowalczyk. - Były dwa mocne punkty sztafety, czyli tak, jak miało być. Dwa okazały się ciut słabsze, ale dały z siebie wszystko i gratuluję dziewczynom. Jesteśmy w ósemce, która dla nich jest bardzo ważna (chodzi o stypendium - red.). Widać, że się da jeszcze lepiej, dziewczyny powinny w to tylko uwierzyć.