Borussia Dortmund przyjeżdża na ten mecz w ramach rozliczeń za transfer Roberta Lewandowskiego. "Lewy" po raz pierwszy zagra przeciwko byłym kolegom z "Kolejorza".
- Serce na pewno mocniej mi zabije, bo przecież wciąż mam w nim Lecha - mówi "Super Expressowi" Robert Lewandowski. - Zwłaszcza że na trybunach będzie komplet publiczności i wspaniała atmosfera. My w tym sezonie już o nic nie walczymy, a Lech ma przed sobą jeszcze dwie ligowe kolejki, więc z pewnością zagra bez "napinki".
- Na pewno? Manuel Arboleda zawsze gra twardo. Może wrócisz do Niemiec z kilkoma siniakami.
- Pamiętam, że "Maniek" nawet na treningach zawsze był nieustępliwy, ale tym razem na pewno krzywdy mi nie zrobi, siniaków nie nabije (śmiech). Agresji nie będzie, bo "Kolejorz" musi w komplecie przystąpić do decydujących o awansie do pucharów meczów ligowych.
Przeczytaj koniecznie: Z Cracovii do Izraela? Marcin Cabaj na testach w Hapoelu Beer-Sheva. SONDA
- Nie zawahasz się strzelić Lechowi bramki?
- Sam nie wiem, jak to będzie wyglądało. Nigdy nie miałem okazji pokonać klubu, w którym tak naprawdę się wypromowałem. To będzie jednak mecz sparingowy, więc jak strzelę gola, to serce mnie nie zaboli.
- Chyba już ochłonąłeś po zdobyciu mistrzostwa Niemiec. Kiedy to tak naprawdę dotarło do ciebie?
- Dzień po zdobyciu tytułu. Obudziłem się rano, spojrzałem w lustro i pomyślałem sobie: "Kurczę, jestem mistrzem Niemiec!". Cały Dortmund wtedy oszalał, w życiu czegoś takiego nie widziałem: wszędzie flagi klubu i ludzie ubrani w żółte koszulki. Tego się nie da opisać!
- Zdobyłeś osiem goli dla Borussii. Jesteś zadowolony z tego osiągnięcia?
- Tak. Przez większość sezonu grałem na nowej dla siebie pozycji ofensywnego pomocnika, której cały czas się uczę. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie tych goli będzie jeszcze więcej, tym bardziej że planuję popracować nad skutecznością, która czasem szwankowała.
- Co teraz? Myślisz już o Lidze Mistrzów?
- Oczywiście! Mamy silny zespół, postaramy się zawojować Ligę Mistrzów. Odszedł wprawdzie jeden z naszych najważniejszych zawodników, Nuri Sahin, ale liczę, że klub sprowadzi kogoś nowego. To konieczne, bo kolejny sezon będzie trudniejszy. Przecież każdy w Bundeslidze będzie chciał pokonać mistrza.
Nie przegap!
Lech - Borussia, dziś, 19.30, Polsat Sport, Polsat Sport HD