W pierwszym starcie po przerwie Maja odniosła zwycięstwo w Pucharze Hiszpanii, w Jerez.
- Traktuję to zwycięstwo jako nagrodę za ciężką pracę - mówi"Super Expressowi" mistrzyni świata. - Przeszłam leczenie, rehabilitację, intensywną pracę na treningu, musiałam pokonać wiele przeszkód.
Włoszczowska wygrała w barwach nowego zespołu, Giant Pro XC.
- Najważniejsze, że kontuzjowana noga nie zawiodła, w ogóle nie bolała, chociaż nie jest jeszcze sprawna i ruchoma w stu procentach. A trasa była trudna, wąska i mokra po deszczu. Przed kobietami startowali mężczyźni i niektórych z nich dogoniłam i wyprzedziłam - cieszy się Maja.
Wicemistrzyni olimpijska z Pekinu zaznacza jednak, że prawdziwe testy formy dopiero przed nią. - To był tylko Puchar Hiszpanii, a nie Puchar Świata - zaznacza.